Minimaliści uwielbiają ograniczać – ilość posiadanych przedmiotów,
używanych na co dzień produktów, a nawet składników, z których komponują swoje posiłki. Mają również „bzika” na jeszcze jednym punkcie – z uporem maniaka minimalizują swoją powierzchnię mieszkalną. Dlaczego?
Mniejsza powierzchnia oznacza mniej pokus
Ograniczenie powierzchni mieszkalnej wcale nie jest zjawiskiem rzadkim wśród zwolenników minimalizmu – chociaż minimalistyczne powierzchnie kojarzą nam się raczej z przestronnymi i utrzymanymi w skandynawskim stylu loftami, niż na przykład z tak popularnymi w Ameryce małymi, gotowymi tanimi domami (na które w jęz. angielskim istnieje zresztą niezwykle urokliwe określenie „tiny house”).
Dlaczego więc minimaliści po skutecznym odgraceniu mieszkania lub domu zaczynają myśleć o ich zamianie na mniejsze? Odpowiedź jest prosta – mniejsza powierzchnia mieszkania (lub domu) „nie prosi się” o
natychmiastowe zapełnienie jej zbędnymi przedmiotami. Takie to proste.
Im mniej metrów kwadratowych posiada lokum, tym po prostu mniejsza
pokusa, by je zapełnić zbędnymi meblami i bibelotami.
Niewielka powierzchnia potrafi być przestronna i funkcjonalna
Minimaliści kochają przestrzeń. Nie należy tego jednak utożsamiać z
uwielbieniem dla powierzchni, bo to, że coś jest „duże”, wcale nie
oznacza jeszcze, że jest też „przestronne” (i na odwrót).
Z tego właśnie powodu gotowe tanie domy, zwane również kompaktowymi, budzą wśród minimalistów tyle pozytywnych emocji. Tym, co je wyróżnia na rynku jest fakt, iż mimo swoich niewielkich rozmiarów, dzięki właściwemu projektowi, stają się przestrzeniami niezwykle funkcjonalnymi. Pokój dzienny może więc pełnić również funkcję biura, jadalni, a nawet sypialni. Podział na pomieszczenia w przypadku gotowych tanich domów może być po prostu czysto umowny, co oczywiście dla tradycjonalistów bywa czasem trudne do zaakceptowania.
Nieduże powierzchnie sprzyjają utrzymaniu ładu i porządku
Małe, gotowe tanie domy (oprócz niewielkiej powierzchni) mają
jeszcze jedną, „minimalistyczną zaletę” – sprzyjają utrzymaniu (tak
uwielbianego przez minimalistów) ładu i porządku. Łatwiej jest
gruntownie posprzątać niewielkie powierzchnie, bo wymaga to
najzwyczajniej w świecie mniejszego wysiłku fizycznego.
Dodatkowo, jeśli nie sprzątamy sami tylko korzystamy z usług (mniej lub bardziej profesjonalnej) ekipy sprzątającej, kosztuje nas to po prostu znacznie mniej.
Artykuł powstał we współpracy z firmą HOGER